poniedziałek, 24 lutego 2014

TAG: 40 pytań kosmetycznych

Było już włosowo to teraz troszkę kosmetycznie. Będzie nudno ponieważ moja kolorówka jest BARDZO uboga. Stawiam na naturalność więc niestety na część pytań nie mogę udzielić wyczerpującej odpowiedzi, mimo wszystko zapraszam :)


1. Ile razy dziennie myjesz swoją twarz?
To zależy, zazwyczaj dwa (rano i wieczór) ale w dzień ćwiczeń jeszcze po wysiłku fizycznym :)
2. Jaki masz typ cery?
Raczej normalna ze skłonnością do przesuszenia.
3. Co jest obecnie Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy?
Gąbeczka Karmameju :)
4. Czy używasz peelingów do twarzy?
Tak.
5. Jaka to marka?
Synergen, z Rossmanna.
6. Jakiego kremu do twarzy używasz?
Yves Rocher Hydra Vegetal
7. Czy masz piegi?
Tak ale widoczne tylko latem!
8. Używasz kremu pod oczy?
Nie :)
9. Miałaś kiedyś problem z trądzikiem?
Na szczęście mnie to ominęło.
11. Jakiego podkładu używasz?
Żadnego.
12. Co z korektorem?
Nie mam problemów z cerą= nie mam potrzeby używania korektora :)
13. W jakiej tonacji jest Twoja skóra twarzy?
Nie mam pojęcia, jaśniutka? :P
14. Co sądzisz o sztucznych rzęsach?
Ja nie używam ale jak ktoś lubi to czemu nie.
15. Czy wiesz, że maskary powinno się zmieniać co 3 m-ce?
Tak ale.. czy ktoś się do tego stosuje? Ja wymieniam jak uznam, że to konieczne.
16. Jakiej maskary teraz używasz?
Maybelline Collosal 100% black.
17. Sephora czy MAC?
Nie znamy osobiście :)
19. Jakich narzędzi używasz do aplikowania makijażu?
20. Używasz bazy pod cienie?
21. Używasz bazy pod makijaż?
22. Ulubiony kolor cienia do powiek?
Na te pytania odpowiem raz: nie używam baz ponieważ nie używam cieni ani podkładów a co za tym idzie nie mam ulubionego koloru cienia.
23. Kredka do oczu, czy eyeliner w płynie?
Używam kredki z Essence, takiej wykręcanej. Eyelinera jeszcze używać nie umiem ale chciałabym.
24. Jak często dźgnęłaś się w oko kredką?
Jeszcze mi się nie zdarzyło!
25. Co sądzisz o pigmentach/ sypkich cieniach?
26. Używasz kosmetyków mineralnych?
Nie znam się= nie mam zdania.
27. Ulubiona szminka?
28. Ulubiony błyszczyk?
Nie używam szminek ani błyszczyków, u mnie znajdziecie tylko pomadki.
29. Ulubiony róż?
Nie używam!
30. Kupujesz kosmetyki na e-bay/Allegro?
Kolorowe-nie zdarzyło się. Kosmetyki do pielęgnacji tak :)
31. Lubisz kosmetyki z drogerii?
Tak :)
32. Czy kupujesz swoje kosmetyki od ulicznych sprzedawców lub na bazarach?Nigdy mi się to nie zdarzyło.
33. Czy chciałabyś chodzić na lekcje wizażu?Tak, chciałabym się tego nauczyć :)
34. Czy zdarza Ci się niezdarnie nakładać makijaż?Co można nałożyć niezdarnie używając tylko kredki i tuszu (czasami pudru)? 
35. Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć?Tona tapety, pomarańczowa twarz i BARDZO wyraźne, kolorowe cienie u starszych pań co myślą, że wyglądają młodziej z jaskrawym zielonym kolorem aż po brew.
36. Lubisz kolorowe makijaże?To zależy u kogo :)
37. Która gwiazda wg Ciebie ma zawsze świetny makijaż?Emma Watson wygląda świetnie w każdym makijażu :)
38. Jeśli miałabyś wyjść z domu używając tylko jednego produktu, co by to było?Tusz do rzęs!
39. Czy wychodzisz z domu bez makijażu?A zdarza się.
40. Czy sądzisz, że wyglądasz dobrze bez makijażu?
U mnie nie ma drastycznych zmian więc daje radę. :P


czwartek, 20 lutego 2014

Moje początki włosomaniactwa.

Zaczniemy od posta o tym, czemu obecnie poświęcam najwięcej czasu i uwagi czyli o moich włosach. 

Nie będzie to typowa włosowa historia bo ona się dopiero u mnie zaczyna. O włosy zaczęłam dbać dopiero 2 miesiące temu czyli jestem świeża w tym temacie. Nie wiem jeszcze wielu rzeczy, nie umiem czytać składów, nie wiem do końca co moim włosom służy a co nie. Jestem na etapie testowania.
Przez ostatnie 6 lat moje włosy były regularnie, codziennie katowane gorącym nawiewem suszarek i rozgrzaną do 180 stopni prostownicą. Do tego od 5 lat regularnie używałam farb do włosów i szamponów koloryzujących (oczywiście tych mocniejszych, z Palette!). Nie stosowałam też żadnych odżywek czy nawet produktów mających chronić przed wysoką temperaturą. Także możecie sobie wyobrazić jak teraz wyglądają moje włosy. Ich stan jest tragiczny.
W końcu zauważyłam w jakim są stanie i postanowiłam o nie zadbać. I w tym momencie odrzuciłam prostownicę, od tamtego dnia użyłam jej jedynie dwa razy na specjalne okazje. Co jest dla mnie dużym osiągnięciem.

Jakie są moje włosy? Długość mniej więcej do ramion, niestety są bardzo pocieniowane z czego chciałabym zejść ale to trochę potrwa :( Ich porowatość określam jako wysoką ale nie jestem tego pewna. Są strasznie przesuszone i zniszczone na całej długości, nawet po ścięciu po niedługim czasie końcówki znów są białe i rozdwojone (pomimo nie używania prostownicy i suszarki!).

Obecnie myję włosy co drugi dzień więc moja pielęgnacja włosów dzieli się na produkty dnia pierwszego (dzień mycia) i dzień po myciu. 
Przed każdym myciem na włosy nakładam olej na całą noc. Używam na zmianę: oleju kokosowego, oliwy i oliwki Babydream. 
Szampon zmieniłam na delikatny Babydream i tylko od czasu do czasu oczyszczam włosy szamponem Herbal Care- skrzyp polny.

Po myciu używam oczywiście odżywek do spłukiwania, aktualnie to są na zmianę: balsam Mrs Potters wersja z aloesem, Garnier AiK. Mam w zapasie jeszcze Alterrę z granatem, która czeka na zdenkowanie Garniera AiK.

Z maskami miałam problem na początku bo nie wiedziałam za bardzo jaką kupić a w moim mieście też mam problem z dostaniem niektórych rzeczy więc pozostają zakupy w internecie. Także na początku używałam bardziej domowych masek z jajka, z żelatyny itp. Kilka razy zrobiłam z białka (takiego na mięśnie) ale ostatnio trochę mi puszyło więc na razie odstawiłam ale jeszcze spróbuję. Później używałam biovaxów, które akurat był w biedronce (próbki) a teraz właśnie otworzyłam maskę drożdżową od babuszki Agafii, zobaczymy jak się spisze :)



    

Czasami używam płukanek. Do tej pory testowałam płukanki: woda+sok z aloesu, woda+nafta, woda+siemię lniane. Nie za bardzo to lubię ponieważ po aloesie i nafcie włosy wyglądały jakbym w ogóle ich nie umyła i były przetłuszczone (wcale nie przesadziłam z proporcjami! :P ) .
Odzywki bez spłukiwania: Naturia z miodem i cytryną (w dzień mycia) i gliss kur w sprayu (dzień po myciu).


Oprócz tego używam jeszcze jedwabiu w płynie Green Pharmacy co ok. drugi dzień.

Walczę jeszcze z wypadaniem włosów więc obecnie na noc przed myciem wcieram ampułki z Joanny z rzepy a następnego wieczoru wcieram kozieradkę.


Wybaczcie zdjęcia z Internetu ale nie wiem gdzie posiałam kabel od aparatu, mam rozładowaną baterię a nie chciałam dodawać takiej paplaniny bez zdjęć bo mi samej lepiej się czyta posty ze zdjęciami. Następnym razem będą już moje zdjęcia. :)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam! :)


czwartek, 30 stycznia 2014

Kilka słów.

Ten post będzie trochę o mnie, żebyście wiedzieli czyjego bloga czytacie :)

Mam 20 lat, strasznie to brzmi i bardzo staro jak dla mnie! 
Zawsze czułam się dużo młodsza niż jestem., może kiedyś dorosnę ;)
Ostatnio zaczęłam bardziej dbać o siebie i swoje ciało. Mam nawet małą obsesję na punkcie włosów (będzie tu na blogu sporo postów o włosach, tak myślę).
Studiuję. Jeszcze nie wiem czy dobry kierunek ale to się okaże. 
Lubię oglądać filmy i seriale. 
Lubię chodzić na spacery ale jak nie jest za ciepło ani za zimno. Jak jest za ciepło na spacer wtedy lubię plażę i basen/jezioro. Nie lubię zimy.
Kocham morze.
Lubię słuchać bardzo zróżnicowanej muzyki, ludzie się dziwią jak mogę lubić zespoły tworzące całkowicie inną muzykę. Nie rozumiem takich ludzi.
Nie rozumiem ludzi hejtujących w internecie. To nie jest normalne. 
Uwielbiam zwierzaki, nie wiem jak można ich nie kochać lub robić im krzywdę.

Na razie tyle. Już niedługo rozkręcę tego bloga :)

Biorę udział w konkursie:

czwartek, 23 stycznia 2014

Pierwszy post.

Początki z zasady nie są łatwe i tak też będzie tym razem.
Od dawna myślałam o założeniu bloga ale nie mogłam się na to zdecydować tłumacząc sobie, że po pierwsze: nie umiem przecież dobrze się wypowiadać (a już tym bardziej pisać). Po drugie: szybko skończyłyby mi się tematy do pisania. Po trzecie: szybko by mi się znudziło, zapomniałabym o pisaniu postów.
Jednak czasami w ciągu dnia przyłapywałam siebie na myśleniu, że coś mogłabym opisać i nawet budowałam sobie w głowie konkretne zdania, które przeniosłabym później na bloga. Postanowiłam w końcu coś z tym zrobić, wpisałam w Google hasło "dlaczego warto prowadzić bloga" i znalazłam kilka ciekawych wypowiedzi.


  • Prowadząc bloga, uczysz się wyrażać swoje myśli
  • Pisząc, zaczynasz zwracać uwagę na błędy – w końcu to, co napiszesz, zobaczy miliony osób
  • Uczysz się radzić sobie z krytyką
  • Uczysz się dyskutować z ludźmi
  • Prowadząc bloga o swoich zainteresowaniach, poszerzasz i utrwalasz swoją wiedzę.

  • I to ostatecznie pomogło mi podjąć decyzję, ponieważ to jest właśnie to, czego potrzebuję. Umiejętne wyrażanie własnych myśli, dyskutowanie, poprawne wypowiadanie się, poznawanie ludzi o podobnych zainteresowaniach, wsparcie ludzi z podobnymi problemami. Dlatego właśnie teraz jestem tutaj a Wy to czytacie.
    Jeszcze do końca nie postanowiłam o czym będzie ten blog. Prawdopodobnie o wszystkim co mi przyjdzie do głowy: od typowo błahych spraw dotyczących codziennej pielęgnacji po sprawy związane z podejmowaniem decyzji, które wpłyną na całe życie (ponieważ teraz właśnie przed takimi stoję).

    To tyle w pierwszym poście. Mam nadzieję, że uda mi się prowadzić tego bloga systematycznie i nie tylko dla siebie. Życzcie mi powodzenia! :)
    W najbliższych dniach popracuję nad wyglądam, na razie musicie mi go wybaczyć :)